ODŚWIEŻONE RESORTY W SEZONIE 2022/2023
Nasze tegoroczne nowości przyjęliście z wielkim entuzjazmem.
Miejsca na Tignes są na wykończeniu. Val Cenis w obydwu terminach cieszy się popularnością, a La Rosiere bije rekordy marcowej sprzedaży. Nie dziwi nas, że chcecie odkrywać nowe miejsca i jechać na narty czy snowboard tam, gdzie Was jeszcze nie było. My też lubimy nowości. Ale, jak śpiewał niegdyś klasyk, lubimy też wracać tam, gdzie byliśmy już.
Statystyki naszych tegorocznych zapisów pozwalają nam wyciągnąć wniosek, że Wy też tak macie. Nie bez powodu, równie dużą popularnością co nowości, w naszej ofercie na zimę 2022/2023 cieszą się te odświeżone (lub jak wolicie – odśnieżone) resorty. Regiony, które wracają do portfolio po dłuższej nieobecności. Jeśli więc nadal zastanawiacie się dokąd jechać na zimowy urlop lub który alpejski ośrodek wybrać – zapraszamy do lektury. Może nieco rozwiejemy Wasze wątpliwości.
Ostatni sezon w Les Menuires spędziliśmy w 2017 roku. To najwyższa pora na wielki powrót do tej niebanalnej miejscówki. Dlaczego warto wybrać właśnie Menuires na wymarzony wyjazd w Alpy? Spróbujemy odpowiedzieć na to niełatwe pytanie.
Les Menuires nierzadko nazywana jest wrotami do najsłynniejszego i największego na świecie ośrodka – Trzech Dolin. I rzeczywiście to właśnie stąd macie dogodny dostęp do 7 skiresortów (Les Menuires, Saint-Martin-de-Belleville, Val Thorens, Méribel, Courchevel, Orelle oraz Brides-les-Bains), 600 km tras (z czego 85% położone jest na wysokości powyżej 1 800 m n.p.m.) oraz widok na najbardziej emblematyczne alpejskie szczyty, takie jak: Cime de Caron (3200 m), Saulire (2700 m) i Mont du Vallon (2952 m).
Rozwinięta sieć nowoczesnych i szybkich wyciągów jest zdolna jest przetransportować prawie 60 tysięcy osób w ciągu godziny. To naprawdę imponująca ilość!
To nie wszystko. Trasy w Les Menuires położone są po dwóch stronach zbocza, zapewniając tym samym doskonałe nasłonecznienie stoków. Co równie istotne, 160 km zróżnicowanych pod względem trudności tras pozwala czuć się dobrze, niezależnie od wieku oraz poziomu zaawansowania. Nie bez znaczenia jest też fakt, że każda osoba może rozszerzyć swój skipass na całe 3 Doliny zwiększając tym samym liczbę dostępnych km tras do 600! Les Menuires ma też bogatą ofertę dla amatorów freestyle’u – tor do bordercrossu oraz snowpark z pewnością zaspokoją oczekiwania najbardziej wymagających. Jeśli liczysz na jazdę poza trasami – także się nie zawiedziesz! Poza szeregiem opcji, w których po prostu zjeżdżasz z utartego szlaku tworząc swoją własną ścieżkę, w Les Menuires masz również możliwość skorzystania z jednej z trzech stref Liberty Ride. Liberty Ride to wyznaczone, bezpieczne strefy z nieprzygotowanymi stokami – idealne do stawiania pierwszych freeride’owych kroków.
Jednak Les Menuires zasługuje na uwagę nie tylko ze względu na narciarskie czy snowboardowe walory. Jego układ urbanistyczny docenią wielbiciele architektury modernistycznej. Gdyż klasyki z lat 70-tych przeplatają się tu z uroczymi budynkami zbudowany w stylu sabaudyjskim z wykorzystaniem naturalnych, lokalnych surowców.
Przed wyjazdem do Les Menuires warto wiedzieć, że samo miasteczko składa się z pięciu dzielnic: La Croisette, Preyerand, Les Fontanettes, Grand Reberty oraz Les Bruyères. Poruszanie się po Les Menuires umożliwiają bezpłatne skibusy, rozbudowana sieć chodników, a także system wind publicznych. Poruszania się po Les Menuires na pewno trzeba się nauczyć, jednak nie zajmuje to zbyt wiele czasu i pozwala w pełni korzystać z lokalnych atrakcji.
Drugim odświeżonym w tym sezonie resortem jest szwajcarskie Zinal. Nie tylko odświeżonym, ale także ośnieżonym. Jako jeden z niewielu nie lodowcowych resortów daje gwarancję śniegu i doskonałych warunków aż do późnej wiosny. Chętnie odwiedzaliśmy je okresie pandemii, kiedy tylko Szwajcaria otworzyła swoje granice dla narciarzy. Zinal zachwyciło nas swoim unikalnym położeniem, spokojem i wspomnianym już mikroklimatem, dlatego… wracamy.
Sama miejscowość Zinal położona jest na wysokości 1670 m n.p.m. na końcu doliny Val d’Anniviers, która w tym miejscu przechodzi w dolinę Zinal. To niewielkie górskie miasteczko jest niezwykle spójne architektonicznie. Na próżno szukać tu wysokich apartamentowców rodem z lat 70-tych. Są natomiast urocze drewniano-kamienne budynki, które na tle szczytów sięgających 4000 m n.p.m. takich jak Weisshorn, Bishorn, Zinalrothorn, Obergabelhorn, Matterhorn i Dent Blanche, wyglądają niezwykle.
Zinal a właściwie Zinal – Grimentz to dwa resorty połączone od 2014 roku gondolą o długości 3 km (co czyni ją najdłuższym wyciągiem w Szwajcarii) oraz czarną trasą Chamois. Ten połączony resort daje możliwość szusowania po 110 km tras. Może nie są to ilości imponujące, jak w przypadku Verbier i Czterech Dolin, ale absolutnie wystarczające na zimowy urlop w Alpach. Co istotne, nie uświadczysz tutaj kolejek czy tłoku na trasach – w końcu nie bez powodu region nazywany jest przez lokalnych mieszkańców sekretną doliną. Zinal – Grimentz nie jest resortem popularnym wśród obcokrajowców, a większość z odwiedzających dolinę osób stanowią Szwajcarzy.
Warto dodać, że w ramach jednego skipassu można skorzystać aż z pięciu mniejszych resortów narciarskich w dolinie Val d’Anniviers: Zinal – Grimentz – St-Luc – Chandolin i Vercorin z łącznie ponad 200 kilometrami tras. Do części z nich trzeba dostać się skibussem, jednak przy szwajcarskich standardach taka 30 minutowa podróż do innego resortu minie szybko i przyjemnie.
A co jeśli znudzi Ci się jazda po wyznaczonych trasach? Wtedy z odsieczą przychodzą strefy freeridowe. Jeśli chcesz rozpocząć przygodę z freeskiingiem warto zajrzeć do lokalnego centrum szkoleniowego – Avalanche Training Center, gdzie uzyskasz informacje i rady na temat jazdy poza trasami. Po krótkim szkoleniu teoretycznym – czas na praktykę. Teren w pobliżu ‘Gardes de Bordon’ to prawdziwa mekka dla miłośników off-piste’u. Zinal ma także bogatą ofertę dla amatorów jeszcze mocniejszych wrażeń – centrum heliboardingu i heliskiingu jest dostępne dla wszystkich.
Mimo niewielkich rozmiarów Zinal ma imponującą bazę aktywności apres ski – od tych aktywnych jak tor saneczkowy czy lodowisko, aż po chilloutowe gabinety masażu, bary i restauracje.
Jedno jest pewne – urlop narciarski lub snowboardowy w Zinal pozwoli Ci odkryć zupełnie inny, zdecydowanie bardziej prestiżowy, wymiar Alp.
Wybór resortu na ten jeden jedyny wyjazd w Alpy nigdy nie jest łatwy. Mamy jednak nadzieję, że nasze krótkie, subiektywne odświeżenie resortu pomoże Wam w podjęciu tej decyzji.
To co? Widzimy się w Alpach?